Powrót na główną stronę     Skocz do archiwum

Na marginesie targów "WIATR i WODA"    06.03.2001


Jak wiecie, na "W&W" nie byłem z powodu siły wyższej. Nie mniej - kilku współpracowników www.kulinski.zagle.pl już relacje nadesłało. Oto ta, najbardziej rozrywkowa (zalezy dla kogo). Jerzy Kuliński

Po wczorajszych targach jestem pewien, że rzeczywiście i my i nasze żeglarstwo idziemy do Europy. Szkoda tylko, że przez azjatyckie kraje. Parking który zorganizowali organizatorzy (niech Maćkowi ziemia lekką będzie) tonął w błocie i pyle węglowym, pod kasami czułem się jak za PRL-u. Kolejka na 20 minut stania. Organizatorzy biorą za wstęp 15 złotych ale nie stać ich na uruchomienie 4 kas zamiast dwóch. Sala konferencyjna (choć nie wiem kto ją tak nazwał), oddzielona była od terenu targów zastawkami z dykty więc podczas występu prelegentów skutecznie zagłuszała muzyka (choć tak nie powinno się chyba nazywać tzw. szant) dobiegająca z głośnika umieszczonego tuż nad salą konferencyjną. Ciekawe też, że ja już od 10 dni wiedziałem, że na wykładzie nie będzie Kulińskiego, tymczasem organizatorzy nie byli o tym poinformowani bo do ostatniej chwili przed wykładem zapowiadano Ciebie, czyniąc tym niezły mętlik w głowach ludzi. Podczas pogadanki Huberta Terentiewa (tego, który udanie Cię zastąpił) sala była pełna i nikt w czasie jego trwania nie wyszedł, choć trudno było dosłyszeć słów mówcy zagłuszanych przez muzykę. W kiblach smród jak na dworcu centralnym, pani ze stanowiska PZU na moje pytanie czy można ubezpieczyć u nich jacht odpowiedziała "pan przyjdzie za 3 godziny jak będzie kierowniczka, ja tam nic nie wiem" Tłum oczywiście dziki, ludzie przeciskają się i obcierają o siebie. A większych hal nikt nie wynajmie bo wtedy by mniej zarobił. Azjatyckie porządki . Za rok jadę do Dębca zamiast bawić się w "targi".
H.M. (nazwisko znane redaktorowi strony)



Napisz do autora informacji w serwisie


Hosting, serwery, konta www