Baranowski przed rozkładem jazdy
05.11.99
Ośrodek Śledzenia Rejsu jachtu "Lady B" informuje na podstawie bezpośredniej łączności telefonicznej z dnia 02.11.99 , godz 1950 co następuje: Kpt. Krzysztof Baranowski na jachcie "Lady B" przepłynął Atlantyk w ciągu 20 dni czyli 1 jeden dzień przed terminem harmonogramowym. Dnia 29 października 1999 osiągnął Martynikę w Archipelagu Małych Antyli (Karaiby). Przelot atlantycki odbył się normalnie ale nie bez sporego wysiłku fizycznego siwego kapitana bo jacht jest spory, raczej regatowy i trochę męczący dla samotnego żeglarza. Nie mniej Krzysztof jest zadowolony bo żegluga była żwawa i bryzgi cały czas moczyły pokład. Zapytany przeze mnie o to czy na prawdzie polegają krążące po Polsce pogłoski, że zmienił plany i chce płynąć przez Horn - chwilkę myślał a później odpowiedział pytaniem - "I ty uwierzyłeś, że jestem tak nierozsądny?". No cóż - teraz padło trzecie z rzędu pytanie (moje) - "A co, zapytać się nie wolno?" Najważniejsze, że Krzysztof czuje się dobrze, nadal jest pełen zapału i pozdrawia tych, którzy mu kibicują. Pozdrawia Łebę.

Po kilku dniach odpoczynku i uzupełnieniu aprowizacji "Lady B" pożegluje na Curacao w Archipelagu Antyli Holenderskich (u wybrzeży Wenezueli). Później kierunek Kanał Panamski. Wyjście na Pacyfik to mniej więcej 5 grudnia, tak aby przed Bożym Narodzeniem dotrzeć na Galapagos. Tam może dojść do spotkania z "Anticą" Kpt. Jerzego Wąsowicza i Andrzeja Sochaja. Następny komunikat - za 3 dni.

JERZY KULIŃSKI