Regaty Heveliusza 1999
05.09.99
Szwedzi znowu nie dopisali. Podobno zawiniły doniesienia prasowe, że w Gdańsku złodzieje grasują, operując "na wyrwę". Że grasują to prawda, że policja zaczyna się im dobierać do tyłka - "tyż prawda". Fakt, że liczyliśmy na więcej niż jeden jacht pod niebieską z żółtym krzyżem na flagsztoku. Wygląda na to, że Karlskrona nie ma ducha sportowego i kpt. Andrzej Wątrowicz - dusza i organizator imprezy zaczyna spoglądać na Visby. Trochę dalej ale Gotland ma ogromne tradycje regatowe ("Round Gotland" to wspaniała impreza).

W XV "Regatach Heweliusza" na trasie Gdańsk - Karlskrona - Gdańsk (z postojem w Karlskronie) wzięło udział 14 jachtów. Dystans "geometryczny" 2 x 165 Mm. Zgodnie z przewidywaniami bezwzględnie najszybszym był "Hadar" (Ośrodek Żeglarski MW) pod notorycznym łowcą nagród kpt. Marianem Kulą. Drugim w tej klasyfikacji okazał się "Kapitan II" (też OSŻ MW) pod kpt. Jerzym Brezdeniem, który od niedawna ma już sporo czasu. Trzecim był jacht szwedzki "Mist" pod kpt. Bruno Salcewiczem. Regaty przeliczano także "Współczynnikiem Wyrównawczym Zatoki Gdańskiej". Punkty z tej klasyfikacji zaliczane są do "Pucharu Polski". Tu najlepszym okazał się stary regatowy jacht gdyńskiej "Stali" - "Copernicus" pod kpt. Janem Malińskim Trzecie miejsce tej klasyfikacji zajął "Portowiec Gdański" pod kpt. Andrzejem Wątrowiczem. Tu warto przypomnieć, że Andrzej to nie tylko organizator ale i żywa historia "RH" w których startuje bez przerwy od pierwszej imprezy. Klasyfikacji było co nie miara. Chyba każdy jacht coś tam dostał podczas uroczystości zakończenia. W klasyfikacji jednomasztowców zwyciężył "Kapitan II", a "Carter" Y.K. Stoczni Gdańskiej "Albacora" pod wyjątkowo zaciętym regatowcem - kpt. Krzysztofem Bałabuchem sklasyfikowano dopiero na 5-tej pozycji. W klasyfikacji dwumasztowców pierwsze miejsce zajął s/y "Rodło" pod kpt. Franciszkiem Lewińskim. Jakie jachty chciałbym wyróżnić? A więc muzealnego "Korsarza" z PKM (kpt. Mieczysław Zimnicki) oraz blaszaki "Mefisto" z Zielonej Góry (kpt. Marian Łodyga) oraz "Mercury" z JKM "Gryf" (kpt. Zygmunt Pilichowski). Trzeba przyznać, że w RH biorą udział dość stare jachty. Gdzie ten sławny katamaran, gdzie "Clan", gdzie te nowe trzydziestostopowce? A przede wszystkim gdzie są te jachty zagraniczne? Fakt, że w zaproszeniach nie było mowy o wielotysięcznej dolarowej puli nagród co w dzisiejszych czasach stanowi o zainteresowaniu każdą zabawą.

Organizator otrzymał zgłoszenia 27 jachtów ale jak zwykle gdy przychodzi co do czego to na starcie staje tylko połowa. W Szwecji wszystko było zwyczajnie. Tylko odpraw celnych, granicznych i portowych jakby niektórym brakowało. Imprezie patronowali marszałek województwa, prezydent Gdańska i "Głos Wybrzeża". Sponsorzy: browar "EB - Hevelius", Bank Własności Pracowniczej i Port Gdański. Komisji Regatowej przewodziła Jadwiga Kulig - uważnie pilnująca zawodników z motosailera "Stenia". Regaty rozegrano w bardzo zróżnicowanych warunkach pogodowych. Była halsówka, było żużlowanie, było 8 stopni Beauforta, była ulewa i grad, była też i flauta. Dla każdego coś miłego.

JERZY KULIŃSKI