Powrót na główną stronę     Skocz do archiwum

Konferenja żeglarzy morskich    11.02.2001


Dnia 3 lutego, w sali Urzedu Morskiego w Gdyni odbyła się konferencja środowiskowa żeglarzy morskich. Organizatorem konferencj była Komisja Żeglarstwa Morskiego PZŻ. Konferencję poprzedziło zebranie organizatorów, które odbyło się poprzedniego dnia w Pucku. Jak wiecie - w obu tych spotkaniach udziału wziąc nie mogłem ponieważ kilka dni wczesniej doznałem bolesnej kontuzji.

Przebieg konferencji i zebrania w Pucku zrelacjonowali mi Koledzy Andrzej Chabrowski, Jerzy Maćkowiak, Krzysztof Baranowski i Adam Woźniak. Jak widać - relacje nie z jednego punktu widzenia. Na dodatek Kazimierz Klugman podarował mi film video - który dokładnie relacjonuje nie tylko co kto mówił, ale i jak słowa z "trybuny" były przyjmowane. Film to narzędzie okrutne. Można go cofać, powtarzać wypowiedzi...... Ach, lepiej nie wyliczać.

Dowiedziałem się więc, ze jestem marnym i biernym członkiem Zarządu Związku, ze "kalam własne gniazdo", że moja strona, źle służy zeglarzom, że nie przygotowałem referatu na konferencję. Tu winienem wyjasnienie. Na dwóch ostatnich posiedzeniach KŻM zamęczałem słuchaczy problemami związanymi z konwalidacją patentów, certyfikatami kompetencji oraz wspomagałem Jerzego Mackowiaka w pchanej przez niego sprawie uproszczenia procedur rejestracji i nadzoru nad jachtami. Prezes Komisji na ostatnim posiedzeniu KZM - zadecydował, ze mam z tego zrobić referat na Konferencję. Kiedy zabrałem sie do pracy - nadeszło zaproszenie na Konferencję. W zaproszeniu - porzadek obrad, w którym jak byk stoi, ze kpt.J.Kuliński wygłosi referat na temat......problemów zeglugi przybrzeżnej. Nie, Kolego Prezesie - ja się w konia robić nie pozwolę ! Przygotowałem referacik zupełnie inny. Referacik na temat po co my się w PZŻ zrzeszyliśmy. Pan Bóg nie chciał abym go wygłosił. Być moze biała noga wysoko ułozona była tego namacalnym dowodem. Chciałbym abyście wiedzieli dlaczego referatu Kulińskiego zabrakło. Ponizej zamieszczam (być moze subiektywną ale wiarygodną) relację uczestnika obu nasiadówek. Ja mu wierzę, bo znam go dobrze, nie tylko z Klubu. To co mnie ruszyło, to pojawienie się na przedwyborczej arenie naprawdę egzotycznych kandydatów. Jeśli znowu wracamy do polityki w PZŻ to Wam mówię jako człowiek stary i doswiadczony. To się bardzo źle skończy! Żyjcie wiecznie! Jerzy Kuliński


Witaj Don Jorge Uprzejmie donoszę, że tak jak powiedziałem przez telefon, konferencją środowiskową jestem zdegustowany. Z przyczyn oczywistych spotkanie było zdominowane najbliższymi wyborami do władz PZŻ i wszystko kręciło się wokół personaliów.
Na spotkaniu w Pucku (jak również w Gdyni) nikogo nie interesowały sprawy ważne dla żeglarzy, takie jak konwalidacja patentów, ICC, czy też działania na rzecz ściągnięcia niezrzeszonych do związku poprzez wykazanie dbałości o interes wszystkich żeglarzy, Nikogo to nie obchodzi. Związek żyje ze sportu wyczynowego i nikt nie myśli aby to rozszeżyć.
Co do spraw personalnych - były zdecydowane naciski aby rekomendacje na V-ce d/s morskich uzyskał Maciej Leśny (były v-ce minister) - chyba chodzi o eskapady Zawiszy Czarnego. Zadnego merytorycznego uzasadnienia dla tej kandydatury.
W Pucku ustalono prawie jednogłośnie rekomendację dla kandydatury na v-ce Jerzego Maćkowiaka, na Prezesa poparcie dla Krzysztofa Baranowskiego.Ustalono również, że należy lobbować tylko jedną osobę na każde stanowisko, chociaż padało nazwisko Armińskiego i zgodzono się z kandydaturą Zbigniewa Stosia na sekretarza, co do której Baranowski nie wyrażał zastrzeżeń.
W Gdyni Prezes Wiśniewski przekazał zebranym te ustalenia w formie wypaczonej - rekomendacje dla J. Maćkowiaka no ale żeby było demokratycznie to także i Maciej Leśny, a poparcie Komisji Morskiej dla K. Baranowskiego ale tylko do Zarządu. Z sali dodatkowo padła kandydatura Elbląga - kpt. Mamontowicz.
Tylko dzięki wściekłemu atakowi Adama Woźniaka i pięknej ripoście K, Baranowskiego zebrani dowiedzieli się, że Baranowski kandyduje na Prezesa PZŻ i tyle.
Ze spraw ważnych - Jerzy Maćkowiak wygłosił referat na temat "dowodów rejestracyjnych jachtów" i uproszczenia procedur rejestracyjnch, oraz była dyskusja na temat dalszego rozszeżenia uprawnień żeglarskich - glosy były podzielone "po połam" i uzasadnienia także różne - ja jestem za daleko idącą liberalizacją, niech to będzie zmartwienie armatorów i ubezpieczycieli ( jak wiesz żeglarze nie są kamikadze, chyba że na śródlądziu). Nie wiem czy wyczerpałem temat, ale co do wyborów to niewątpliwie szef OZŻ Warszawa, jako komisja porozumiewawcza spotyka sie z przedstawicielach innych okręgów i coś tam ustalają (w porozumieniu z Prezesem). Sejmik pokaże czy zwyciężą układy czy układy koalicyjne. Zyj wiecznie! Andrzej Chabrowski.



Napisz do autora informacji w serwisie


Hosting, serwery, konta www