NOWE OPŁATY ZA KARTY
BEZPIECZEŃSTWA
Zgodnie z zapowiedziami
przekazuję najaktualniejsze informacje dotyczące opłat za "wystawienie
dokumentów żeglarskich". Mowa jest oczywiście o jachtach morskich,
których armatorzy ubiegają się wystawienie lub prolongację Kart
Bezpieczeństwa. Prolongat w tym roku będzie niewiele ponieważ mamy nowe stopnie,
nowe uprawnienia, nowe minimalne składy załóg i coś niecoś się
zmieniło w żegludze "plażowej". Opóźnienie przekazania tej
informacji wynikło z tego, że nowe stawki zostały nieco obniżone przez Kolegium
Dyrektorów Urzędów Morskich w dniu 1 kwietnia 1998. Owe
obniżenie jest skutkiem oficjalnych protestów Piotrkowskiego i
Szczecińskiego OZŻ oraz wystąpienia delegata JKM "Neptuna" na marcowym
Sejmiku GOZŻ (był na nim dyr.Urzędu Morskiego w Gdyni prof.kpt.ż.w. Daniel
Duda). Jerzy Kuliński składa podziękowania piotrkowskim i szczecińskim żeglarzom
za czujność i właściwą reakcję. To dobry przykład przeciwdziałania
nieuzasadnionemu fiskalizmowi. Oprotestowane stawki wyglądały na pomyłkę w
ustawieniu przecinka. Obecne też uważam za skończoną
drożyznę.
Z dniem 15 kwietnia 1998, mocą
Uchwał Nr 1 i Nr 3 Kolegium Dyrektorów Urzędów Morskich ustaliło
następujące stawki:
* pkt 2.1.1. za Kartę Bezpieczeństwa statku
sportowego o długości do 15 m...................100 j.t. czyli dziś około 100
zł
* pkt 2.1.2. "
"
"
"
"
"
" od 15 do 25 m..........300
j.t. "
" " 300
zł
* pkt 2.1.3. "
"
"
"
"
"
" powyżej 25 m...........500
j.t. "
" " 500
zł
Armatorzy jachtów prywatnych, będący
emerytami (nie zapomnijcie legitymacji emeryckiej !) otrzymują 50%
zniżki
Patrząc na powyższą tabelkę tak się zastanawiam od
kogo zależy wysokość opłaty za jachty mające dokładnie 15 lub 25 metrów.
Stawka wyższa czy niższa ? Przy okazji zauważcie, że za "Misia" czy
inne "Micro-Polo" płaci się tyle samo co za "Bieszczady" czy
"jotkę". Z biegiem lat będziemy coraz bardziej
nielubiani.
CO WOLNO MALEŃKIM JACHTOM NA
ŚRODKOWYM WYBRZEŻU ?
Dyrektor
Urzędu Morskiego w Słupsku wydał w dniu 22 kwietnia 1998 precedensowe
zarządzenie porządkowe (Nr 1/98) w sprawie uprawiania żeglugi w celach
rekreacyjno-sportowych przez jednostki pływające o długości do 5 m.
Zarządzenie ma swą moc tylko na odcinku wybrzeża polskiego, znajdującego
się pod jurysdykcją Urzędu Morskiego w Słupsku. Zarządzenie jest
długie - zainteresowanych odsyłam do Dziennika Urzędowego Województwa
Koszalińskiego (Nr 11/98) lub takiegoż samego organu informacyjnego
wojewódzkich władz w Słupsku. W skrócie tylko Wam powiem, że :
pierwsze primo - żegluga jest dopuszczalna ! oraz drugie
primo - nie wolno oddalać sie więcej niż 2 Mm od brzegu, tylko za dnia i
dobrej widoczności oraz z baczeniem na kąpiących się letników.
Trzecie primo - mówi o tym, że macie sobie sprawić
pomarańczową pławkę dymną, gwizdek, uznane pasy ratunkowe oraz gaśnicę gdy macie
motorek. Ostatnie primo - do 10 metrów kwadratowych
żagla możecie gwizdać sobie na patenty. Wreszcie sprawa najistotniejsza -
jachcik ma być "wypieniony" czyli niezatapialny.
Oczywiście w Zarządzeniu nie ma ani słowa o
konieczności posiadania rejestracji jachciku. Próby
rejestrowania łódek do 5 m długości w świetle przepisów o żegludze
morskiej są bezprawne. Pamiętajcie także że nie istnieje już wymóg
posiadania Kart Pływackich. Oczekuję podobnego zarządzenia dla gdańskiego
odcinka brzegu morskiego i wód wewnętrznych. Nie znam sytuacji
szczecińskiej. Kto zna - niech e-mailuje.