18.12.98 W grudniowych numerach MORZA oraz ŻAGLI ukazały się relacje (felietony?) z tej samej imprezy - konferencji w 'Europejskim'. Oba teksty to diametralnie różniące się opinie - jako że ich autorów dzieli 'przepaść ideologiczna'. To bardzo dobrze, że interesujący się żeglarstwem mają możność zapoznania się z argumentami różnych opcji politycznych. Tak, tak - naprawdę politycznych ! Przy okazji czytelnicy wyrabiają sobie własne opinie "kto jest kim". Niepokoi mnie tylko drobiazg. Autor tekstu zamieszczonego w MORZU (wkładka ŚWIAT ŻAGLI) już w drugim zdaniu oświadcza: Nie przybyłem, przepraszam, ale nie przybyłem między innymi dlatego, że wiedziałem: co będzie, o czym będzie i jak będzie. Czyli po prostu: NIE, BO NIE. Jakże to dziś niestety często stosowany argument. A przy kolacji profesor Czesław Marchaj powiedział mi: fajno było. JERZY KULIŃSKI
|