NEGOCJACJE W SPRAWIE GÓREK
W Wielki Piątek, w samo południe Urząd Morski w Gdyni rozpoczął rozmowy z żeglarzami na temat nawigacyjnego oznakowania wejścia do Górek. Do rozmów doszło na skutek kilku publikacji prasowych oraz wystapienia GOZŻ, będącego konsekwencją marcowego Sejmiku. Kroplą przelewającą beczkę żeglarskich żali i goryczy stała się zagłada jachtu “Alpheratz”, o której czytaliście zapewne w marcowym numerze “ŻAGLI”. Obradom przewodniczył prof.kpt.ż.w. Daniel Duda (Z-ca Dyrktora Urzędu Morskiego do spraw inspekcji okrętowych). Reprezentowane były także piony oznakowania nawigacyjnego z Z-cą Dyrektora Apoloniuszem Łysejko, głównym inspektorem Stanisławem Ramusem, zastępcą głównego inspektora ruchu morskiego Eugeniuszem Zielonko oraz służb inwestycyjnych z inżynierem Grzybowskim. Siła tego na jednego.
Punktem wyjścia do burzliwej dyskusji był dokument pt. OCZEKIWANIA ŻEGLARZY, którego treść jest następujaca:
Sugerowany kierunek nabieżnika, usytuowanie pław żerdziowych (“Żagle” 4/97), symulowana komputerow panorama podejścia, fotografie i rysunki pław żerdziowych, tanich tarcz nabieżnikowych itp. ilustrowały w/w postulaty.
Postulaty żeglarskie dotyczącego pierwszego etapu (“A”) napotkały nieprzejednany opór.... służb inwestycyjnych. Argumenty nie trafiały mi do przekonania. Planowana realizacja obudowy falochronu wschodniego, budowa falochronu zachodniego i nabrzeż, których rozpoczęcie w wyniku wygranego przez “Hydrobudowę 4” przetargu ma się rozpocząc w tym roku nie pozwala rzekomo na ustawienie żadnego prowizorycznego nawet oznakowania. Służby inwestycyjne z góry przesądzają, że nie zgodzi się na to zagraniczny bank finansujący przedsięwzięcie. Na nic zdały się argumenty, że można spróbować negocjacji aby wprowadzić te niekosztowne i tymczasowe przedsięwzięcia do projektu organizacji i technologii robót hydrotechnicznych. A priori uznano, postulaty żeglarzy za nieuzasadnione i nie do przeprowadzenia.
Nieoczekiwane wsparcie, choć w ograniczonym zakresie udzielili żeglarzom przedstawiciele pionu oznakowania nawigacynego. Uzyskano przyrzeczenie dostarczenia żeglarzom jaskrawo-czerwonej farby, tak aby członkowie Jachtklubu Morskiego “Neptun” siłami własnymi i bratnich klubów z Górek mogli pomalować latarenkę na głowicy zrujnowanego falochronu. Dostarczono najnowszy plan sondażowy, na podstawie którego wykonałem zamieszczony obok planik. Obiecano dostarczać uaktualnienia. Zobowiązano się do wywieszania sondaży w bosmanacie w Górkach. Skipper jachtu odwiedzającego Górki, będzie mógł się z nim zapoznać o ile szczęsliwie zawinie do portu. Największego polskiego portu jachtowego, mającego status portu międzynarodowego.
Sprawa nie jest więc załatwiona. Należy dotrzeć do projektantów, przekonać ich że oznakowanie Górek w trakcie budowy przyda się nie tylko żeglarzom i rybakom ale jednostkom technicznym biorącym udział w budowie. Ciągle pod górę, bardzo ciężko pod górę. Pytanie do żeglarzy – “pomożecie ?”. Wiem że starszym Was bardzo źle się kojarzy brzmienie tego apelu. 1998-04-11.