PROCEDURY GRANICZNE,
CELNE, PORTOWE
Prowadzone są dyskusje
i starania mające na celu "europeizację" procedur i
zwyczajów w polskich portach.
Grupa żeglarzy
przedstawiła władzom postulaty, które w największym skrócie
przedstawiają się następująco:
Punkty wyjścia:
- strona
żeglarska uznaje bez zastrzeżeń prawo Straży
Granicznej Urzędów Celnych i Urzędów Morskich do
przeprowadzania kontroli jachtów i ich załóg w każdym
miejscu i o każdej porze dnia i nocy, zwłaszcza gdy
istnieje uzasadnione podejrzenie naruszenia prawa lub
przepisów obowiązujących na terenie i wodach RP
- stronie
żeglarskiej wiadomym jest (ustawa o obszarach morskich),
że granica Państwa Polskiego przebiega w odległości
12 Mm od linii brzegowej i że Zatoka Gdańska, Zalew
Wiślany i Zalew Szczeciński (polskie części)
posiadają status wód wewnętrznych.
- stronie
żeglarskiej dobrze są znane procedury graniczne, celne
i portowe - najbliżej położonych krajów
nadbałtyckich (Szwecji, Danii, Niemiec), członków Unii
Europejskiej, której członkiem RP zostanie w
najbliższym czasie.
- wprowadzenie
"zachodniobałtyckich" procedur granicznych,
celnych i portowych jest warunkiem wstępnym dla
rzeczywistego otwarcia Gdańska i innych polskich portów
na morze.
Generalnie chodzi o zastąpienie rutynowych
odpraw
granicznych, celnych i portowych - wymaganych dotychczas przed
opuszczeniem oraz po zawinięciu do portu - kontrolami
okazjonalnymi, przeprowadzanymi w przypadkach
uzasadniających podejrzenia o naruszenie prawa. Chodzi także o
odstąpienie od żądań wykonywania czynności biurowych przez
podróżnych (listy załogi, listy prowiantowe, oświadczenia)
oraz uznanie paszportu jako jedynego (i
wystarczającego) dokumentu uprawniającego do przekraczania
granicy.
Dotychczasowa statystyka wyników kontroli jachtów nie
uzasadnia poddawania żeglarstwa ostrzejszym rygorom granicznym
niż ma to miejsce np. w ruchu lądowym.
Można to osiągnąć
przez:
- Wprowadzenie do
instrukcji Straży Granicznej deklaracji poprzedniego
Komendanta Głównego - gen. Andrzeja Anklewicza -
złożonej Polskiemu Związkowi Żeglarskiemu pismem
ZKRG-I-764/97 z dnia 18.03.97. W piśmie tym Komendant
Główny informuje, ze od początku sezonu 1997 w
żegludze po wodach terytorialnych nie wymaga się
zgłaszania do odpraw granicznych. Niestety deklaracja ta nie została
wprowadzona w życie.
- Zastąpienie
rutynowych odpraw
granicznych rejsów zagranicznych -
radiotelefonicznymi zgłoszeniami, które według uznania
funkcjonariuszy SG mogą skutkować przeprowadzeniem
okolicznościowych kontroli (nie odprawy). Proponuje się
uznać ten stan jako przejściowy ponieważ w portach
wspomnianych wyżej krajów żadne zgłoszenia wyjść
lub wejść jachtów w morze nie są praktykowane
- Zaniechanie rutynowych odpraw celnych
rejsów
zagranicznych, o ile kapitan jachtu nie zgłasza takiej
potrzeby - znana "zasada zielonej ścieźki".
Radiotelefoniczne zgłoszenie Straży Granicznej wyjścia
lub przybycia jachtu z rejsu zagranicznego uznać za
wystarczającą informację, która według uznania UC
może skutkować okazjonalną kontrolą (nie odprawą).
- Odstąpienie od
odpraw portowych i radiotelefonicznych
zgłoszeń wejścia i wyjścia , o ile nie wynika to z
rzeczywistych potrzeb informacji lub kierowania ruchem na
wejściu do portu. Ten standard procedur funkcjonuje w
portach "zachodniobałtyckich". Najbardziej
negatywnym przykładem procedur portowych jest Basen
Żeglarski w Gdyni, najbliższy Europie - Władysławowo.
- Wydanie zezwolenia
żeglugi jachtów napędzanych jednocześnie żaglami
i silnikiem na odcinku pomiędzy wejściem do
Nowego Portu a Mariną Gdańsk nad Motławą. Obecny
zakaz podnoszenia żagli nie ma żadnego uzasadnienia
merytorycznego. Na Kanale Kilońskim jest to dozwolone,
na wymarłym niemal Kanale Kaszubskim portu gdańskiego -
nie.
Rozmowy z decydentami trwają. Negocjatorzy ze
strony żeglarskiej liczą na poparcie swego zaplecza wyrażonym
listami do prasy, radia, telewizji. Liczymy na dodatkowe
argumenty w formie nadającej się do wykorzystania w państwie
prawa, demokracji i kultury obyczajów.