30.12.99 Z dużą satysfakcją donoszę, że Gdańsk dorobił się kolejnego magazynu, upowszechniającego dorobek kultury morskiej. Po bardzo ciekawym miesięczniku "30 dni", zajmującym się miastami portowymi (wraz z miastotwórczą funkcją żeglarstwa) - w grudniu 1999 ukazał się pierwszy numer magazynu "OLD TIMER". Podtytuł brzmi: Pismo miłośników żeglowania i tradycji morskiej. Powołane rok temu Stowarzyszenie Tradycji Morskiej Bonawentura podjęło trud wydawania czasopisma dla najambitniejszych kręgów żeglarskich. Czasopismo pojawiło się w okresie trudnym, kiedy polskie szkoły morskie pustoszeją, statków floty handlowej już prawie nie ma, łowienie ryb stało się nieopłacalne... Tylko żagle pozostały łacznikiem tradycji, historii i niewątpliwej dominacji nad wszystkimi zjawiskami morskimi w niedalekiej przyszłości. Redakcja sformowana pod pokładem uroczego żaglowego oldtimera BONAWENTURA rozumie dobrze aktualne uwarunkowania. Wydawca w słowie wstępnym prezentuje swój pogląd na anachroniczne "przepisy prawa, regulaminy portowe, zwyczaje środowiskowe i stan infrastruktury miast portowych". W numerze promocyjnym "OLD TIMER" artykułem Wacława Liskiewicza "Zwodzone nadzieje" od razu chwyta byka za rogi. Oczywiście pierwszy numer zdominował żaglowiec Krzysia Bussolda ale jest też trochę o barkasach Zalewu Wiślanego (Aleksander Celarek), o rejsie do Rostocku oraz niezwykle ciekawy i bogato ilustrowany artykuł Mariana Lenza o osobliwych morskich środkach płatniczych. To tylko kilka punktów spisu treści. Pierwszy numer wydano jako monochromatyczny w antycznej sepii. Na przyszłość sepię rezerwował bym dla reprodukcji dagerotypów. Objętość (z okładką) - 38 stron formatu B4. Pismo jest sponsorowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego. Redaktor Naczelny - Janusz Kasprowicz, Wydawca STM "Bonawentura" - Prezes Leszek Kopeć. Adres Redakcji: ul. Drożyny 21/2, 80-302 Gdańsk. Tel/fax: (058)556 09 82. E-mail: [email protected] oraz [email protected] Zainteresowanych współpracą i prenumeratą - odsyłam do Redakcji (jw.). Wygląda na to, że "Żagle" zyskały wartościowego współpracownika. Życzymy powodzenia! JERZY KULIŃSKI
|