05.04.99 Zgodnie z harmonogramem - dnia 1 kwietnia (dokładnie na Prima Aprilis) 1999 ukazała się locja "Przedsionek Morza Północnego". Zrobiłem ją pod nowy regulamin patentów żeglarskich, w którym już od kandydatów na jachtowych sterników morskich wymaga się stażu żeglugi po wodach pływowych. Zatoka Helgolandzka jest najbliższym akwenem, gdzie taki staż można odpękać. Zrobiłem ją specjalnie dla tych, którzy nigdy jeszcze tam nie byli i wszystko będzie dla nich nowością. Po prostu aby za bardzo się nie bali ale też na pewne nowe dla nich sprawy mieli baczenie. Nic się nie stanie złego jeśli i kapitanowie ją poczytają. Jak zwykle pisanie locji jest dla mnie doskonałą okazją do szwejkowskich dygresji, które jednych bawią a innych złoszczą. Kogo bawią a kogo złoszczą pewnie się domyślacie ale aby znaleźć potwierdzenie domysłów - trzeba książkę kupić. Wodowanie "Przedsionka Morza Północnego" nastąpi na targach "W&W". Co w książce? Opisy, mapki, plany, fotografie, tabele dotyczące Kanału Kilońskiego, Łaby, Wezery, Jade i Zatoki Helgolandzkiej oraz opisy portów Holtenau, Rendsburg, Brunsbuttel, Wedel (Hamburg), St. Pauli (Hamburg), Cuxhaven, Helgoland, Bremerhaven i Wilhelmshaven. W części ogólnej rozdziały: Wstęp - czyli przynęta, Planowanie i przygotowanie rejsu, O odcinku Górki - Kilonia, Pomoce nawigacyjne, Ściąga z pływów, Ważniejsze latarnie, światła nawigacyjne i pławy, Prognozy pogody, Navtex - radioteleksowy system rozpowszechniania komunikatów pogodowych i ostrzeżeń nawigacyjnych, Mini słowniczek prognoz pogody (angielsko-niemiecko-holendersko-polski). Epilog locji to rozdział pod wymownym tytułem "Na schłodzenie nadmiernego zapału". W stosunku do poprzednich locji - poprawiłem czytelność mapek i planów przez "wlewanie apli" na obszary lądowe. Książka kosztuje w detalu 30,- Co jest warta - dowiem się dopiero po etapie recenzji. Zarówno tych oficjalnych oraz grzecznościowych jak i tych, które nadchodzą do mnie pocztą ślimaczą, pocztówkami z rejsów, mailami, faxami, telefonami itd. Czekam na Wasze głosy. Najbardziej precyzyjną oceną jest jednak zawsze czas do całkowitego wyczerpania nakładu. Polecam. Żyjcie wiecznie! JERZY KULIŃSKI
|