Mikołaj Frisch o odbiornikach GPS
06.04.2000
(korespondencja z Atlantyku)
"Kieszonkowe" odbiorniki nawigacyjne GPS, zaprezentowane w tym roku nie oferują zbyt wiele nowości. Za to z dnia na dzień, zwiększa się grono ich użytkowników. Oprócz żeglarzy powszechnie zaczynają używać je kierowcy samochodów i turyści. Szczególnie taksówkarze, straż pożarna, karetki ratunkowe maja wiele pożytku z naprowadzania ich na właściwa drogę za pomocą map lądowych. Podawanie aktualnej długości i szerokości geograficznej już nie wystarczy. Teraz użytkownicy chcą widzieć dokładna mapę, opatrzoną różnymi informacjami. Dlatego nawet przenośne GPS-y wyposażane sa w bardzo dokładne mapy. Od kilku lat wprawdzie funkcja ta dostępna była na drogich ploterach, ale dopiero teraz pojawia się na przenośnych GPS-ach. Podział na GPSy przeznaczone do użytku na ladzie, morzu lub w powietrzu stopniowo zanika. Np. Magellan Map 410 jest uniwersalny. Można go używać w samochodzie a po przyjeździe do portu umieścić na jachcie. W samochodzie pokazywać będzie każda ulice i drogę prowadząca do celu a na morzu wybierze automatycznie odpowiednia mapę morska. Magellan MAP 410 w wersji standartowej (kosztuje w Szwecji 6 860 kr) zawiera mapę świata z miastami, jeziorami, rzekami, linami kolejowymi, drogami i granicami państw. Dla żeglarzy jest wbudowano specjalną bazę danych wraz z znakami morskimi, latarniami i marinami. Można go dodatkowo załadować mapami morskimi CMap dostępnymi z CD. Nowe modele przenośnych Garminow maja wprawdzie tez wbudowane mapy, ale tylko lądowe. Zeszłoroczny Garmin 48 ma również morska bazę danych (bez map).
Mikolaj Frisch [email protected]
Marina de Lagos
8600 Lagos

JERZY KULIŃSKI