Powrót na główną stronę     Skocz do archiwum

Nowe porządki w gdyńskim Basenie Jachtowym    21.05.2000


Nowy gospodarz gdyńskiego basenu im. Mariusza Zaruskiego zaczyna fatalnie. Zaczął od dość wysokich opłat, różnicując klientów na tubylców i obcych, w cenniku nie zapomniał o "jachtach prywatnych", ustawił szlaban dla samochodów i rozważa ile komu policzyć. Biuro gospodarza działa w baraku "Arki". Bosman już urzęduje, to znaczy kasuje znaczy kasuje (po 2 zł za metr długości jachtu dziennie) ale żadnych, wymienionych w wywieszonym cenniku nie zapewnia. Powiatowa Gdynia zaczyna nie od sanitariatów ale od pobierania pieniędzy. Bardziej hardzi goście - np. skipper jachtu z mojego klubu z Górek, a właściwie jego żona Ewa odmówiła zapłaty i równie sympatyczny co rozsądny Bosman popuścił. Sanitariaty będą w przyszłości ale pieniędzy chcą już teraz. W wywieszonym "Regulaminie" napisano że do opuszczenia Basenu potrzebna jest zgoda Bosmana. Jachty nie są pilnowane. Tylko obowiązki gości, żadnych praw. To zakrawa na kpiny. Sumując - do Gdyni jacht "MILAGRO V" nie popłynie. Zachęcam do manifestowania ostracyzmu wobec gospodarzy Basenu Basenu im. Mariusza Zaruskiego, zwłaszcza że Górki mają już porządne wejście a tamtejsze kluby czekają na gości z otwartymi rękoma. Szczególnie "NEPTUN". Żyjcie wiecznie! Jerzy Kuliński




Napisz do autora informacji w serwisie


Hosting, serwery, konta www