Powrót na główną
stronę Skocz do
archiwum
Drugiego sierpnia, w samo południe wystartowały jachty z redy portu gdańskiego. Organizatorem regat - jak zwykle Jachtklub "Portowiec" z niezmordowanym kapitanem Andrzejem Wątrowiczem na czele. Patronat nad imprezą sprawują Marszałek Województwa Pomorskiego i Prezydent Gdańska. Listę sponsorów znajdziecie w newsie podsumowującym RH 2000. Kpt. Wątrowicz, notoryczny łowca nagród Regat Heweliusza - dowodzi "Opalem" - "Portowiec Gdański". Doliczyłem się 10 jachtów, z których "Carter 30" był najmniejszy. Zgłoszeń było sporo, ale jak przyszło co do czego to wystartowały tylko: ALEXANDRA (bandra szwedzka), ANDROMEDA, COPERNICUS, JOSEPH CONRAD, KORSARZ, LEWANTER, MOKOTÓW, WIATR 1, PORTOWIEC GDAŃSKI i RODŁO. W drugim etapie spodziewany jest udział kilku jachtów z Karlskrony oraz motosailera Komisji Regatowej - STENIA (jeśli będzie wiało z NW). Linię startu wyznaczono fatalnie. Mimo łagodnego wiatru z SW oraz braku fali - licznie zgromadzona na brzeźnieńskim molu publiczność oglądała jachty z odległości jednej mili. Przy molu jest głęboko i kilka jachtów (tylko kilka) w oczekiwaniu na start podeszło blisko aby pozdrowić kibiców. Przecież na takie zbliżenia liczą sponsorzy, których reklamy dekorują burty, zagle i osprzęt. Wniosek - scenariusza startu nie można pozostawiać w rączkach przemiłych sędzin. To nie olimpiada ale rozrywkowo-reklamowy show. Na molu ludzie dzierżą aparaty fotograficzne i kamery a do bohaterów widowiska aż jedna mila! Bomba w górę! Pierwszy linię startu przekroczył COPERNICUS ale już po kilku minutach jasnym sie stało, kto tu rozdaje karty. PORTOWIEC GDAŃSKI w mgnieniu oka postawił wszystko co miał. Skasowanie COPERNICUSA nastąpiło błyskawicznie. Po kilku minutach odległość pomiędzy "peletonem" a PORTOWCEM zaczęła rosnąć. Połączyliśmy się (także Chrzanowski i Półjanowski) z Wątrowiczem za pomocą telefonu komórkowego (ach ta technika!). Na gratulacje startu - krótka ale bezlitosna odpowiedź gospodarza imprezy - DO KRWI OSTATNIEJ! Nie da się ukryć, że kibicuję Jędrkowi ale przypominam przysłowie o chwaleniu dnia i żony (za wyjątkiem psa). Nowym Czytelnikom polecam news sprzed kilku dni. Prognoza pogody na razie przyjazna. Jerzy Kuliński |
||
Napisz do autora informacji w serwisie |