Powrót na główną
stronę Skocz do
archiwum
Chodzi oczywiście o jacht morski, odbywający dalsze podróże niż z Górek na Hel czy do Jastarni. Otóż w przygotowywanej książce "Bałtyckie pogadanki" ma się pojawić taki rozdział. Temat musnąłem w artykule pt. "Załoga" ale te kilka akapitów dotknęła cenzura mojego redakcyjnego (+ŻAGLE")"oficera prowadzącego", który grubaśnym flamastrem amputował ów wątek. Pewnie chodziło o to aby nie podłożyć się pani Małgorzacie Domagalik z tygodnika "Wprost" ani komandoskom z "Wysokich obcasów". Tymczasem temat istnieje i nie jest taki błahy jak by się wydawało. Czytelnikom relacji dookołaziemskich rejsów dobrze wiadomo ile pań wysiadło po drodze, ile małżeństw się rozleciało. Oczywiście znamy też (i to polskie) przykłady że długodystansowe rejsy z kobietami są możliwe. Sztandarowym przykładem pary małżeńskiej, która już 20 lat żegluje po morzach są Teresa i Franciszek Zatorscy. Rejs dookołaziemski odbyli Małgorzata i Wojciech Kmitowie... Chciałbym aby rozdział "Kobieta na jachcie" zawierał możliwie dużo źródłowego materiału. Dlatego zapraszam do współpracy. Ciekawsze wypowiedzi mam zamiar cytować. Chodzi mi o doświadczenia, analizy, obserwacje, konkluzje - pochodzące od kobiet żeglujacych z mężczyznami i od mężczyzn, żeglujących z kobietami. Dotyczy to oczywiście żeglugi na jachtach a nie na żaglowcach. Nie sugerujcie się lekturą "Praktyki oceanicznej" - Krzysztofa Baranowskiego. Rozróżniajcie problemy załogantek od zabieranych w rejs żon, przyjaciółek i córek. Ciekawi mnie też czy jest wam obojętne czy skipperem jachtu jest kobieta czy mężczyzna. Czy obecność kobiety na jachcie łagodzi obyczaje, czy jest krepująca dla męskiej załogi i v.v. Czy ktoś z was (mężczyzn) żeglował z wyłącznie damską załogą i jak był traktowany ? Moje doświadczenia (skromne) w tej kwestii wykazują, że kobieta na jachcie morskim przeważnie czuje się żle. Oczywiście znam wyjątki. Złe samopoczucie choćby jednej kobiety potrafi popsuć rejs całej załodze. To nie teza, z którą należy polemizować. Czekam na Wasze listy! WESOŁYCH, ZDROWYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH! (umieszczenie tego newsa z opóźnieniem to tylko i wyłącznie moja wina, za co serdecznie czytelników przepraszam. Tomasz "Agrest" Dwornicki) Don Jorge |
||
Napisz do autora informacji w serwisie |