Powrót na główną
stronę Skocz do
archiwum
News poświęcony konferencji o mapach elektronicznych wzbudził zainteresowanie. Oto interesujący głos Ryszarda Lutosławskiego - praktyka nawigatora żeglującego na nowocześnie wyposażonym żaglowcu. Elektoniczno - nawigacyjne rozważania kończy kilka zdań w smutnej sprawie "polskiej etykiety żeglarskiej" (echo newsu "o awresie i rewersie"). Korzystając z okazji odpowiadam na pytanie dotyczące programów oferowanych przez Nautische Veroffentlichung - Verlagsgeselschaft . 1. Chart-Navigator - das Planungsprogramm fur zuhause Up- und Download zu vielen GPS-Geraten - kosztuje 98 DM 2. Cruising-Navigator - das kompl. Programm fur die Freizeitschiffahrt mit allen wesentlichen Funktionen - 298 DM 3. Offshore-Navigator - das Programm mit Autopilotenausgang und diversen Extras - 498 DM Żyjcie wiecznie! Jerzy Kuliński ".........Z zainteresowaniem przeczytałem informacje o postępach w standaryzacji map elektronicznych. Od wiosny pływam korzystając z tych map - początkowo z systemu Tsunami 99, a potem z SODENA-2000 i muszę przyznać, że wiele w obu tych systemach jest jeszcze potknięć, a najbardziej smutne są dalekie wzajemne niekompatybilności - co przy relatywnie dużej cenie map dodatkowo utrudnia sprawę. Powoli jednak standaryzują się mapy "C"......... ".......Dla wprowadzenia w temat, moja prezentacja - od 15-go kwietnia pływam na pasażerskim statku żaglowym S.T.S."Peace" jako oficer nawigacyjny. Jest to barkentyna sztakslowa o 80 metrach długości, 10,60 szerokości i 5,70 zanurzenia. Trzy maszty o wysokości najważszego 49,80 metra nie pozwalają na przechodzenie kanałem Kilońskim - trzeba za każdym razem płynąć dookoła Danii. Statek ma 2280 metrów kwadratowych powierzchni żagli. Systemy map elektronicznych pracują na monitorze normalnego PC-ta z procesorem Pentium III o takcie 600 MHz Monitor o przekątnej 17 cali, 64 Mb pamięci operacyjnej i system operacyjny Windows 98 II-ga edycja - karta graficzna Matrox AGP 32 Mb. Jak już pisałe początkowo został zakupiony system Tsunami 99 wraz z dwoma foliałami i paroma pojedyńczymi mapami. Same mapy zrobione bardzo przejrzyście i w zakresie foliałów dowolnie skalowane - przy mapach pojedyńczych skalowanie bardzo nieprecyzyjne i praktyczna przydatność map portowych - żadna. System jest wyposażony w szereg opcji dodatkowych - niestety koszty są nie małe: 1. Pływy - w zakresie posiadanych map jako opcja wraz z rądami 2. Nanoszenie na mapę obrazu z radaru z automatyczną identyfikacją ech nie zmieniających pozycji jako echa znaków nawigacyjnych - również wyświetla racony, natomiast wygasza echa linii brzegowej jedynie zaznaczając obszar objęty tym echem. Daje możliwość doskonałej kalkulacji w sytuacjach kolizyjnych. 3. Prowadzenie dziennika jachtowego - nanoszone są pozycje o pełnych godzinach i wszystkie zmiany kursu, log i prędkości średnie za godzinę. Ta funkcja ma dość głupi błąd - jeżeli wyłączyć pierw GPS pozycja skacze natychmiast na równik i zerowy południk, a wszystkie dane zliczeniowe doliczają odległość do wyników - a logu całkowitego zmienić się nie daje łatwo. Generalnie sytem jest dobry i bardzo łatwy w obsłudze, ale koszt map jest bardzo wysoki - system może pracować jedynie na własnych mapach i map typu "C" nie czyta. W/g producenta cały świat jest skartografowany, ale sprawa unacześniania nie jest dobrze rozwiązana - można kupować dyski z upgradem, ale każdorazowo przy starcie systemu muszą one być także startowane. Wszystko rozbija się tu o pieniądze - Foliał zawierający 25-35 map kosztuje od 2500 do 3100 marek, a pokrywa bardzo niewielki obszar. Ta jego wada spowodowała kupno Norweskiego systemu Sodena-2000 w wersji dostosowanej do DOS-u, ale za cenę nowej wersji do Windowsów, która jeszcze jest nie gotowa. Tu system wraz ze wszystkimi mapami na całą Europę (bez morza Srodziemnego - oddzielny CD), zachodnim wybrzeżem Afryki aż do równika, całym wybrzeżem Ameryki Północnej i Srodkowej i całe Karaiby (razem 11200 map) kosztował tyle co Tsunami-99 i trzy foliały - Poza tym system pracuje na standartowych mapach w systemie "C". Problemem są tu nieco mniej przejrzyste odwzorowania map i ich niezgodności na łączach - poza tym następuje stałe przesunięcie pokazywanej pozycji, czego na Tsunami nie ma - jest to przesunięcie nieznaczne, ale podczas żeglugi w słabych widocznościach może to być podstawą kłopotów. Nie stwierdziłem większych odchyleń od pozycji rzeczywistej niż 50 metrów, ale Tsunami był idealnie dokładny. Sodena w posiadanej przez nas wersji nie prowadzi automatycznego dziennika pokładowego tylko umożliwia edytor tekstu do wpisywania "na piechotę" tego co chce się wpisać - automatycznie wpisuje się tylko pozycja MOB - jeżeli się włączy tą funkcję. Pływy są w systemie, ale radar kosztuje oddzielnie. Upgrade jest przez producenta standardu "C" - czyli przez Admiralicję Br. i wpisuje się na stałe bez potrzeby startowania go za każdym włączeniam systemu do pracy. Sodena nie pozwala w posiadanej przez nas wersji na wykonywanie innych prac na komputerze w czasie pracy systemu, a jego obsługa jest nieco bardziej wymagająca niż w systemie Tsunami. To tak w dużym skrócie od siebie, ale może wygodniej będzie jeżeli poodpowiadam na konkretne pytania. Gdyby takie były.........." "........Co do smutnych zachowań Polaków w obcych portach, to niestety wielokrotnie palę się ze wstydu i usiłuję jakoś usprawiedliwiać najbardziej niewytłumaczalne postępki. Tylko tabliczki w polskim języku np. w Calais: "Polskie jachty płacą za postój z góry" doprowadzają mnie zawsze prawie do szału - to jest straszne, co wszędzie wyprawiają "kochani rodacy" - już spotkałem się nawet z tym, że jak w obcym porcie witam załogę polskiego jachtu z kei - to w odpowiedzi słyszę "czego?" Ryszard Lutosławski |
||
Napisz do autora informacji w serwisie |