Powrót na główną
stronę Skocz do
archiwum
Uczestnik narady środowiskowej żeglarzy morskich - Zbigniew Jagniątkowski dzieli się konkluzjami swych przemysleń. Dziś wyjatkowo odstępuję od zwyczaju komentowania nadesłanego tekstu. Nie chciałbym niczego sugerować. Liczę na odgłosy. Żyjcie wiecznie! Jerzy Kuliński Szanowny Kolego, Uczestnicząc w sobotnie przedpołudnie 3-go lutego w Konferencji Środowiskowej Żeglarstwa Morskiego w Gdyni, chciałbym dorzucić swój głos i kilka refleksji, uwag i propozycji. Moim zdaniem nie tylko sprawa wydawania patentów, ich rodzajów czy też rejestracji jachtów winna dominować na posiedzeniach Komisji Żeglarstwa Morskiego PZŻ i w sprawozdaniu z jego wieloletniej działalności W/w tematy są bardzo ważne i dziękuję tym, którzy przyczynili się do zmian przepisów. Sprawa została załatwiona, ordery i uściski rozdane. Natomiast zmiana Ustawy Kodeks Morski i przepisów wykonawczych do tej ustawy, w części dotyczącej jachtów nie jest zwycięstwem. Brak znajomości europejskich uwarunkowań prawnych dotyczących uprawiania żeglarstwa morskiego, konsekwencji i determinacji, to chyba przyczyny częściowego niepowodzenia. Ale ".... z żywymi naprzód iść...." Aby zmienić postrzeganie polskiego żeglarstwa morskiego, przestańmy trzymać się tych samych ludzi, intrygować, rozgrywać, szeptać po kątach, liczyć zasługi. Zrezygnujmy z uprzedzeń. Weźmy się do pracy ! Żyjemy już w innym - nowym-wieku ! Co było a nie jest ............. Nie zawsze zasłużeni sportowcy, ludzie z pierwszych stron gazet żeglarskich czy faceci z fajką w zębach opowiadający o swoich morskich rejsach, obcych portach i kolorowych dziewczynach sprawdzają się jako bezinteresowni działacze społeczni. W dzisiejszych czasach liczy się profesjonalizm, zresztą nie tylko...... Chcąc zmienić obraz nieistniejącego polskiego żeglarstwa morskiego ( a raczej namalować ten obraz od początku) wśród naszych członków, przyciągnąć do Związku nowe stowarzyszenia, kluby, armatorów jachtów morskich małych , średnich, większych oraz co najważniejsze młodzież, trzeba im coś nowego, innego zaoferować. "Politykę morską" Polskiego Związku Żeglarskiego"- kreować winna Komisja Morska PZŻ. Mało tego, wykreowaną politykę należy także wdrażać w życie, czyli innymi słowy załatwiać aby powstały nowe przepisy, aktualizować stare, przekonywać urzędników, ministrów, radnych, posłów, senatorów. Szukać sponsorów ,szukać mechanizmów, tworzyć lobby etc, etc . Proponuję aby zadania, które powinny być postawione lub przyszła Komisja sama sobie postawi to m.in. - popieranie i tworzenie programów, przyciągających młodzież do żeglarstwa morskiego poprzez finansowanie lub szukanie sposobów finansowania zwiększonego udziału młodzieży z całej Polski w różnego rodzaju rejsach morskich, zlotach żaglowców i innych imprezach gdzie spotykają się młodzi ludzie. ( jak to jest, że na sport żeglarski w klasach mieczowych są osiągalne pieniądze, a na sport żeglarski w klasach balastowych ich nie ma, przecież to ludzie wymyślili te przepisy i ludzie mogą je zmienić) - promocja żeglarstwa morskiego poprzez popieranie i organizowanie różnych żeglarskich imprez morskich. - czynne popieranie i nadzór nad organizacją międzynarodowych mistrzostw Polski jachtów morskich, ujednolicenie i odpowiednich przepisów rozgrywania takich regat, przez wprowadzenie uznanych w świecie systemów IMS i ORC Club, zawody takie winny być na przemian organizowane przez OZŻ Zachodniopomorski i Pomorski, traktowane jako priorytetowa morska impreza centralna. - dążenie do integracji całego środowiska żeglarzy morskich przez jedność celów. - popieranie i promocja, pomoc w organizacji imprez turystyczno - wycieczkowych dla jachtów morskich i nie tylko na trasie np od Gdańska poprzez Kołobrzeg Świnoujście do Szczecina lub na odwrót, ale np masowe uczestnictwo w międzynarodowych rejsach - dookoła Limfiordu, czy tez dookoła Fioni (Fyn) lub chociaż dookoła Rugii - poprawienie bezpieczeństwa żeglugi na jachtach poprzez popieranie tzw szkoleń czy tez "warsztatów" podyplomowych dla Sterników morskich i Kapitanów co najmniej raz na trzy lata udział w takich warsztatach powinien być obowiązkowy.( Sam jestem oficerem Polskiej Marynarki Handlowej i mój dyplom, jeżeli nie pływam (pracuję na statku) przez pięć lat jest nie ważny. Ta propozycja będzie miała wielu przeciwników, ale tragiczne wypadki ostatnich lat tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że wiedzy o dobrej praktyce morskiej, zwyczajach , sposobów pełnienia wacht, manewrowaniu etc, nigdy nie za wiele. - Wywieranie nacisków, wpływanie ewentualnie etc na administracje morską i ustawodawcę, aby jachty ze śródlądzia mogły bez przeszkód żeglować po obu zatokach, zalewach i morzu. - Promować żeglarstwo bałtyckie, poprzez nagradzanie żeglarzy, żeglujących na jachtach ( nie mylić ze statkami, do których należą duże żaglowce) po Bałtyku - np. nagrodą Bałtycki Rejs Roku.- próbować wciągnąć w to producentów jachtów. - W Szczecinie działa od kilku lat znakomity, prowadzony przez OZŻ i wspierany przez miasto Szczecin Program Edukacji Morskiej Młodzieży - to nie jest szkolenie ! to jest coś takiego co powoduje że " surowy żeglarsko -młody człowiek, podczas swojego pierwszego morskiego rejsu , łapie bakcyla żeglarstwa i zostaje mu to na zawsze.( A co to jest, to zainteresowanym opowiem i skontaktuję z autorem tego programu ) - Nie zapominajmy o internecie, Strona Morska PZŻ praktycznie nie istnieje, Zapraszam na stronę Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego/www. zozz.com.pl/ Dlatego też promujmy takich ludzi. którzy to co powyżej napisałem i jeszcze więcej zrobią, wnosząc nowe. Rozejrzyjmy sie wokół, oni są wśród nas. Chciałbym na zakończenie uprzejmie przypomnieć, że do "życia wraca Świnoujście", w którym po latach" przepychanek", dzięki determinacji działaczy Szczecińskiego OZŻ, został udostępniony dla Żeglarzy tzw. Basen Północny - ogromny 10 hektarowy kawałek terenu wraz z nabrzeżami. Zapraszam. Pozdrawiam i powrotu do zdrowia Koledze życzę, Zbigniew Jagniątkowski -Przewodniczący Komisji Żeglarstwa Morskiego i Turystyki Zachodniopomorskiego OZŻ |
||
Napisz do autora informacji w serwisie |