Powrót na główną
stronę Skocz do
archiwum
Może Was zainteresują opinie zagraniczne o wybranych polskich stoiskach na Targach w Dusseldorfie. Właśnie nadeszły z Niemiec. I moja refleksje: - jeśli przedstawiciel producenta nie potrafi odpowiedzieć dlaczego uchwyt silnika jest po przeciwnej burcie niż zbiornik to znaczy że nie wie nic. - miło mi ze "Żagle" prezentowały się doskonale, ale... tam tradycyjna uczynność Redakcji okazała się podejrzana. - Konkol przeszedł dobrą szkołę i teraz to procentuje Targi zagraniczne to jednak nadal co innego niż "Wiatr i Woda". Żyjcie wiecznie! Don Jorge ...byłem 2 dni na Targach z kolegą. Oto kilka naszych obserwacji poczynionych na polskich stoiskach. Stoisko jachtów TES w hali 17. To naszym zdaniem najsłabsza wizytówka z grona polskich wystawców. Materiały reklamowe leżały pod jachtami na ramie przyczepy. Spowodowane to było chyba brakiem lady, na której mogłyby być rozłożone. Utrudniało to nawet samoobsługę, tym bardziej, że pomiędzy dwoma wystawowymi jednostkami siedziała Pani oraz dwóch dżentelmenów (plecami do czekającej publiczności) szepcząc pomiędzy sobą i zajadając kanapki. Podsłuchując rozmowy publiczności i obserwując to stoisko przez około 15 minut, trzeba przyznać rację jednemu z czekających na wejście: "...tych to chyba sprzedaż nie interesuje, nawet 3-ch par pantofli nie można tu dostać na nogi". (aluzji nie pojąłem - przyp. JK) Stoisko ŻAGLI. Koledzy, nie wystarczy optycznie dobrze się prezentować. Tutaj ludzie przy zwyczajeni są do materiałów (choćby krótkiego przedstawienia firmy jako dodatku do bezpłatnych egzemplarzy gazety) w języku niemieckim lub angielskim. I jeszcze pytanie: "te wizytówki na ladzie to prywatna inicjatywa, czy te firmy firmują ŻAGLE?" Post Scriptum. Redakcja "Żagli" natychmiast zareagowała impulsywnie: "A gapa jakiś! Były ulotki w 3 (trzech!) językach - po angielsku, niemiecku i polsku. Służymy egzemplarzem - jakby co (kreda, 4strony full color)! Okulary trzeba nosić, jak się ma słaby wzrok!" Uff - odetchnąłem, aż mi sie głupio zrobiło iż dałem się podpuścić. (JK) Stoisko SPORTINY Ładne, zadbane ze sporym asortymentem materiałów reklamowych i nie- mieckojęzyczną obsługą. Ale .... Na pytanie mojego kolegi: "dlaczego mocowenie dla motoru w 730-tce jest po przeciwnej stronie niż bakista na zbiornik, i czy można to zmienić przy zamówieniu?", otrzymaliśmy odpowiedź od młodego przedstawiciela Sportiny: "skąd mam wiedzieć, przecież ja tego nie konstruowałem. Niech Pan spyta w stoczni, to Panu powiedzą". Nota bene, ta Sportina 730 miała naszym zdaniem bardzo fajne i funkcjonalne rozwiązania techniczne. I na koniec HABER 660. Tu było naprawdę pod każdym względem profesjonalnie: stoisko, obsługa itd. |
||
Napisz do autora informacji w serwisie |